niedziela, 25 grudnia 2011

Święta.


NA okres świąteczny agencja zamieniła się w firmę kateringową oraz miejsce tranzytu prezentów od niejakiego Aniołka. Aniołek ten jest wyjątkowo niepozbierany, podrzuca prezenty w różnych domach, a niektórzy - jak Melut - dostali ich tyle, że nie mogą spamiętać , niektóre giną bez wieści, jak lalka, po której pozostał jedynie beret i zadanie dal detektywa gotowe. Odnalazła się w łóżku Meluta.
A w całym zamieszaniu Melut dźwiga wielkie cukierki i odpowiedzialność za dostarczenie życzeń.