niedziela, 25 września 2011

Melut zaginiony w akcji. Czekamy na znaki życia.


Melut daleko wczuł się w konspirację przedszkolną. Postanowił nauczyć się memlać ser, hałasować i dyndać bidonem zawieszonym na rurce w ustach. Kocurski i Duży nie mają pewności, czy Melut nie został podmieniony i prawdziwy Melut nie jest gdzieś przetrzymywany. Osóbka, która zdaje raporty w agencji krzyczy, kopie i nie chce zakraplać oczu. Prawdziwy Melucie, wróć!

piątek, 2 września 2011

Trolle przedszkole


Melut wyruszył poznawać przedszkole. Wraz z nim, zakamuflowany jak "pies na worku" udał się chipsiński.Szybko wpadł jednak w nastrój pochlipywania i został w szatni. Bliżej tu poza tym do kuchni, gdzie panie o kryptonimie "kucharki" przygotowują kanapki z pasztetem. Melut od razu znalazł kilka spraw: dlaczego dziewczynka popycha Meluta, dlaczego Filip rozmawia w czasie leżakowania (przy czym "Melut śpi"); dlaczego Kamil skacze po łózku Meluta.
Ciąg dalszy mrożącej krew opowieści wkrótce. Tymczasem detektyw Melut padł jak długi.

czwartek, 1 września 2011

Melut i logika


Melut obchodzi dziś urodziny, jednak podążył po raz pierwszy eksplorować przedszkole i spotkać się z innymi detektywami nad zagadką: "A z czym jest ta kanapka". Misję tę otrzymał jako najmądrzejszy z agencji, człowiek, który potrafi sformułować WŁOSEK z rozumowania: Dlaczego Chips też ma sisiaka? Zagaił Troll. Chips jest chłopcem. Każdy Chłopiec ma sisiaka, włosek: Chips też ma sisiaka. Triumfalnie ogłosił i przeraził się nadchodzącego sylogizmu.