MElut obudził się z popołudniowej drzemki. Wpadł do biura, ale w miejscu, gdzie zwykle stał Najwygodniejszt z Foteli pojawiło się drzewo. Nad głową Meluta pojawił się znak zapytania: cio to? Agencja wszczęła śledztwo. Podejrzeanych było kilku: Niedźwiedź, Duża a nawet Chipsiński, ponieważ potrzebuje drzewa do siusiania.
W końcu włączyli wiadomości. Okazało się, że po świńskiej grypie znowu grasuje Tradycja; ta sama, która kazała Chipsińskiemu oblać Niedźwiedzia pół roku temu. Podrzuca zimą do ogrzanych pomieszczeń drzewa iglaste!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam klientów Agencji Detektywistycznej do komentowania