piątek, 2 września 2011
Trolle przedszkole
Melut wyruszył poznawać przedszkole. Wraz z nim, zakamuflowany jak "pies na worku" udał się chipsiński.Szybko wpadł jednak w nastrój pochlipywania i został w szatni. Bliżej tu poza tym do kuchni, gdzie panie o kryptonimie "kucharki" przygotowują kanapki z pasztetem. Melut od razu znalazł kilka spraw: dlaczego dziewczynka popycha Meluta, dlaczego Filip rozmawia w czasie leżakowania (przy czym "Melut śpi"); dlaczego Kamil skacze po łózku Meluta.
Ciąg dalszy mrożącej krew opowieści wkrótce. Tymczasem detektyw Melut padł jak długi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam klientów Agencji Detektywistycznej do komentowania