sobota, 6 września 2014

Tajemnicze miejsce - szkoła.

Nowe wyzwania czas zacząć. Kocurski z Chipsińskim (nawet Duży, tylko się nie przyznaje) cichutko popłakiwali, bo Melut dostał misję sam. Chipsiński usłyszał coś o alfabecie, który spadając z pieca może uszkodzić siebie oraz osoby postronne i o liczeniu. Melut pierwszego dnia nie miał pewnej miny, szczególnie, że akcja=lekcje zaczyna się codziennie o 8 rano. Zaopatrzony w wyposażenie detektywa (ołówki, zeszyty i jabłko, bo detektyw może bardzo łatwo zgłodnieć) wyruszył. Po 4 dniach w szkole wciąż twierdzi, że jest super, phi, nawet jedzenie lepsze. Kocurski z Chipsińskim trochę się boją: MElut oznajmił, że będą razem pisać. Chipsiński trenuje ogon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam klientów Agencji Detektywistycznej do komentowania