Kocurski miał nakarmić Meluta. Zabrał się do tego z rutyną profesjonalisty. Melut niestety, też. Tyle, że jako przedstawiciel zupełnie innej profesji: TESTER [kotów, psów i drobnego sprzętu agd). Podsumowanie testu: Kocurski - zagotowany. Czajnik - zginął na miejscu. Kroki:
1. MAchamy łapami w celu wyrwania łyżeczki
2. Gdy to nie skutkuje, zaczynamy ksztusić się jedzeniem.
2. Odwracamy uwagę, gdy mamy dostać wodę z czajnika. Voila!
Krok uzupełniający: udajemy jamioła.
biedny Czajnik...
OdpowiedzUsuńAle będą inne czajniki... ;)